Pakistan zdecydował się rozpocząć powietrzną i lądową ofensywę w Północnym Waziristanie, graniczącym z Afganistanem plemiennym regionie na północy kraju, gdzie kryjówki mają rebelianci powiązani z talibami i Al-Kaidą - podała miejscowa prasa.
Stany Zjednoczone od dawana domagały się, by Pakistan wysłał swoje wojska w region, gdzie ukrywa się m.in. tzw. siatka Hakkaniego, jedna z najgroźniejszych grup walczących z siłami międzynarodowymi w Afganistanie. Władze Pakistanu podchodziły do tego niechętnie, ale po tym jak okazało się, że przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden ukrywał się w pobliżu Islamabadu znalazły się pod silną presją ze strony USA - pisze agencja Reuters.
Pakistański dziennik "The News" cytuje w poniedziałek "wysoko postawione źródła", według których lotnictwo Pakistanu zaatakuje obiekty zajęte przez rebeliantów, zanim rozpocznie się operacja lądowa. Gazeta podała, że porozumienie w tej sprawie osiągnięto podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Pakistanie amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton.
Pakistan twierdzi, że jego wojska już rozszerzyły działania przeciwko talibskim rebeliantom w innych regionach na północnym zachodzie kraju. Jednak, jak pisze Reuters powołując się na analityków, Islamabad postrzega siatkę Hakkaniego jako środek do powstrzymywania wpływów Indii w Afganistanie.
zew, PAP