Ratko Mladić, były dowódca sił Serbów bośniackich, który został wydany przez Serbię trybunałowi ONZ ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii zeznał na rozprawie wstępnej, że jest "poważnie chorym człowiekiem". - Nie chcę słuchać ani jednego słowa oskarżenia przeciwko mnie - stwierdził, ale mimo to słuchał, gdy sędzia Alphons Orie czytał streszczenie oskarżenia. - Jestem człowiekiem bardzo ciężko chorym, potrzebuję więcej czasu, aby zastanowić się nad tym, co ona przeczytała - powiedział po odczytaniu przysługujących mu praw przez urzędniczkę sądową. - Zostałem narażony na wielki stres, mało zrozumiałem z tego, co ta młoda osoba przeczytała. W gabinecie lekarskim dostarczono mi trzy segregatory, lecz nic z tego nie przeczytałem, niczego nie podpisałem, zbyt źle się czułem - oznajmił.
Mladić, ubrany w szary garnitur i szarą koszulę wyglądał na wyraźnie postarzałego i wychudzonego, opadał mu kącik ust. Przedstawił się jako "generał Ratko Mladić". Rozprawa wstępna trwała 100 minut.
38-stronicowy akt oskarżenia Mladicia zawiera 11 zarzutów, w tym dwa zarzuty o udział w ludobójstwie podczas masakry prawie 8 tys. Muzułmanów w Srebrenicy w lipcu 1995 roku i podczas mordów popełnionych na cywilach na początku wojny w Bośni i Hercegowinie. Inne zarzuty przeciwko Mladiciowi dotyczą zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych. Wśród osób przysłuchujących się wstępnej rozprawie były rodziny zabitych w Srebrenicy. Znajdowały się one na galerii oddzielonej od sali kuloodpornymi szybami. Na zewnątrz sądu stał człowiek z białym transparentem, na którym czerwonym tuszem napisano: "Mladić, rzeźnik Srebrenicy". - To wielka ulga, że on stanął w końcu przed sądem. Jesteśmy jednak zaniepokojeni, że może być zbyt chory, aby doczekać wyroku - powiedział Axel Hageldoorn, prawnik reprezentujący ofiary Srebrenicy.
Mladicia, oskarżonego o ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości w czasie wojny na terenie Bośni i Hercegowiny w latach 1992-1995, aresztowano 27 maja w północnej Serbii. Serbia zgodziła się na ekstradycję generała.
PAP, arb