Rosja: tarcza w Polsce? W żadnym wypadku

Rosja: tarcza w Polsce? W żadnym wypadku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Kreml zaproponował Stanom Zjednoczonym i NATO zawarcie układu o niewymierzaniu europejskiego systemu obrony antyrakietowej przeciwko Rosji - informuje rosyjski dziennik "Kommiersant". Według gazety szanse na to, że Zachód przyjmie propozycje Moskwy, są jednak "bliskie zeru".
"Kommiersant" pisze, że forsowany przez Moskwę traktat miałby nakładać ograniczenia na rozmieszczenie antyrakiet USA w Europie. "Amerykańskich antyrakiet nie powinno być dużo, latać winny nie za szybko i stacjonować powinny w takich miejscach, z których nie mogłyby dosięgnąć rosyjskich rakiet balistycznych" - tak zdaniem dziennika przedstawia się istota propozycji Kremla. Gazeta zaznacza, że w opinii rosyjskich ekspertów wojskowych antyrakiet USA pod żadnym pozorem nie powinno być w Polsce.

Minister przekona?

"Kommiersant" podaje, że do zawarcia układu o niewymierzaniu europejskiej tarczy antyrakietowej przeciwko Federacji Rosyjskiej będzie zachęcać partnerów z Sojuszu Północnoatlantyckiego minister obrony Anatolij Sierdiukow podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja na szczeblu szefów resortów obrony, która zbierze się w środę w Brukseli. Gazeta przekazuje, że nowe propozycje Kremla sprowadzają się do tego, że "Moskwa gotowa jest zaakceptować pojawienie się amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie, ale na określonych warunkach, zapisanych w traktacie". - Sytuacja uległa radykalnej zmianie. O ile wcześniej w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej mówiliśmy "nie", "nie" i jeszcze raz "nie", o tyle teraz mówimy "tak", ale na określonych warunkach - cytuje "Kommiersant" rosyjskiego wiceministra obrony Anatolija Antonowa, który w ubiegłym tygodniu przygotowywał w Brukseli grunt dla wizyty Sierdiukowa. - Zachodni partnerzy powinni uwzględnić rosyjskie obawy. A nawet nie tylko uwzględnić, lecz wręcz rozwiać nasze obawy, że system ten będzie wymierzony w nas. Tylko w takim wypadku będziemy gotowi współpracować - dodał Antonow.

Dziennik podkreśla, że "zdaniem Moskwy twarde gwarancje może dać tylko prawnie obowiązujący układ, w którym z Rosją uzgodnione zostaną szczegóły przyszłego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie". "Szczegóły te to dopuszczalna liczba i typy rakiet przechwytujących, ich prędkość, a także miejsca rozmieszczenia rakiet i radarów" - informuje "Kommiersant". Powołując się na Antonowa, gazeta wyjaśnia, że prędkość rakiet małego i średniego, przed którymi Europę ma bronić projektowana tarcza, jest mniejsza niż prędkość międzykontynentalnych rakiet balistycznych, dlatego prędkość antyrakiet powinna być ograniczona do np. 3,5 km na sekundę. Winny być też one rozmieszczane na drodze rakiet małego i średniego zasięgu.

Bułgaria - tak, Polska - nie

"Kommiersant" podkreśla, że rosyjski wiceminister obrony nie sprecyzował, w jakich europejskich krajach, w ocenie Moskwy, dopuszczalne jest pojawienie się amerykańskich antyrakiet. "Wojskowi eksperci wskazują tylko, gdzie antyrakiet na pewno być nie powinno" - dodaje dziennik. - Na pewno nie w Polsce. Rumunia, Turcja, Bułgaria - >tak<. W żadnym wypadku nie Polska - przytacza "Kommiersant" opinię Konstantina Makijenki z moskiewskiego Centrum Analizy Strategii i Technologii. - Temat rozmieszczenia antyrakiet w Polsce jest chwilowo nieaktualny. Może się jednak pojawić w każdej chwili - dodał ekspert. Gazeta podaje, że "zdaniem Moskwy tak samo szczegółowo w układzie należy określić dopuszczalną liczbę amerykańskich antyrakiet w Europie, jak również parametry i miejsca dyslokacji radarów, które powinny być usytuowane jak najdalej od rosyjskich granic". "Kommiersant" zaznacza, że Rosja domaga się też precyzyjnego opisania w traktacie procedur weryfikacyjnych.

Kompleksowa odpowiedź?

Dziennik publikuje także rozmowę z wiceministrem Antonowem, w której ten ostrzega, że jeśli tarcza antyrakietowa NATO osłabi potencjał rosyjskich strategicznych sił jądrowych, to odpowiedź Rosji "będzie kompleksowa i nie ograniczy się tylko do doskonalenia środków pokonywania systemu obrony przeciwrakietowej". Antonow nie rozwinął tej myśli.

PAP, arb