Cytowana jest w nim m.in. informacja uzyskana od przedstawiciela litewskiej Partii Pracy, którego nazwiska nie ujawniono. Według polityka za artykuł w czołowym dzienniku "Lietuvos Rytas" musiałby zapłacić 25 tys. litów (prawie 29 tys. złotych), a artykuł dla Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej w tym dzienniku kosztowałby 5 tys. litów (5,7 tys. złotych).
W dokumentach bardzo szeroko są omawiane sposoby funkcjonowania innego litewskiego dziennika - "Respublika", który "zajmuje się jawnym wyłudzaniem haraczu".
Portal Delfi, cytując raport, pisze: "Szef litewskiego przedstawicielstwa amerykańskiej firmy Pfizer Raimundas Voiszka twierdzi, że przed kilku laty otrzymał propozycję, iż za 1 milion litów "Respublika" rozgromi konkurentów jego spółki. Voiszka odrzucił propozycję. Wkrótce w "Respublice" ukazały się artykuły o zgonach w wyniku zażycia preparatu Viagra, który produkuje Pfizer, a także wiele innych oszczerstw".
Raport cytuje słowa Viliusa Kavaliauskasa, dziennikarza, doradcy byłego premiera Litwy Gediminasa Kirkilasa, który twierdzi, że na Litwie trzeba kupić sobie prawo do tego, aby nie być atakowanym". - Wygląda na to, że przedstawiciele władzy są sparaliżowani przez media - mówi Kavaliauskas.
pap, ps