Palestyńscy bojownicy ukrywający się w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem powinni stanąć przed izraelskim sądem lub zostać na zawsze wydaleni z Izraela.
Taka jest propozycja premiera Izraela Ariela Szarona, którą przedstawił w niedzielę wysoki przedstawiciel władz izraelskich.
Propozycja ta jest nie do przyjęcia, uważa przedstawiciel władz palestyńskich minister bez teki Salah al-Taamari, który jest jednym z negocjatorów, próbujących znaleźć wyjście z sytuacji, jaka powstała na skutek obecności palestyńskich bojowników na terenie betlejemskiej świątyni.
W kompleksie Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem schroniło się 245 Palestyńczyków. Niektórzy z nich mają broń. Przebywa tam także ponad 40 franciszkanów.
Palestyńczycy, którzy ukrywają się w obleganej od 12 dni przez izraelskich żołnierzy bazylice, zaapelowali w sobotę o pomoc do papieża Jana Pawła II, sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana i sekretarza stanu USA Colina Powella. O pomoc proszą też franciszkanie wskazując na nieludzkie warunki sanitarne i wyrażając obawę, że izraelskie siły specjalne mogą spróbować opanować część klasztoru.
em, pap
Propozycja ta jest nie do przyjęcia, uważa przedstawiciel władz palestyńskich minister bez teki Salah al-Taamari, który jest jednym z negocjatorów, próbujących znaleźć wyjście z sytuacji, jaka powstała na skutek obecności palestyńskich bojowników na terenie betlejemskiej świątyni.
W kompleksie Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem schroniło się 245 Palestyńczyków. Niektórzy z nich mają broń. Przebywa tam także ponad 40 franciszkanów.
Palestyńczycy, którzy ukrywają się w obleganej od 12 dni przez izraelskich żołnierzy bazylice, zaapelowali w sobotę o pomoc do papieża Jana Pawła II, sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana i sekretarza stanu USA Colina Powella. O pomoc proszą też franciszkanie wskazując na nieludzkie warunki sanitarne i wyrażając obawę, że izraelskie siły specjalne mogą spróbować opanować część klasztoru.
em, pap