Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Portugalia opracowały już w zeszłym miesiącu projekt rezolucji RB ONZ w sprawie Syrii. Rosja i Chiny, dysponujące prawem weta, dały jednak do zrozumienia, że nie podoba im się koncepcja zaangażowania RB ONZ w konflikt między reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada a opozycją.
Według zachodnich dyplomatów w Nowym Jorku, na których powołuje się Reuters, projekt ma być zgłoszony na rozpoczynającym się 8 czerwca posiedzeniu RB ONZ. Dyplomaci nie spodziewają się jednak, że głosowanie zostanie przeprowadzone jeszcze tego samego dnia. Projekt będzie zawierał apel o niedostarczanie broni do Damaszku, jednak nie będzie w nim mowy o wprowadzeniu rzeczywistego embarga na broń ani o innych środkach karnych. Jeden z dyplomatów wyjaśniał, że oryginalny tekst został zmieniony tak, by w mniejszym stopniu wyglądał na preludium do dalszych działań przypominających interwencję NATO w Libii. Zdaniem ministra spraw zagranicznych Francji Alaina Juppe rezolucję mogłoby poprzeć co najmniej 11 z 15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
7 czerwca szef brytyjskiego MSZ William Hague oświadczył w Izbie Gmin, że prezydent Asad traci tytuł do rządzenia krajem i musi zapoczątkować reformy lub ustąpić. Według organizacji broniących praw człowieka trwające trzy miesiące niepokoje społeczne w Syrii kosztowały życie ponad tysiąca ludzi.
PAP, arb