Chaos, w którym pogrążony jest Jemen, sprawia, że dobrze działająca w tym kraju Al-Kaida staje się jeszcze bardziej niebezpieczna - ocenił przewodniczący kolegium szefów sztabów USA admirał Mike Mullen. Według Mullena działająca w Jemenie Al-Kaida na Półwyspie Arabskim (AQAP) jest "zjadliwym i zabójczym" elementem Al-Kaidy.
- Ta organizacja jest nieprawdopodobnie niebezpieczna, a chaos w Jemenie sprawia, że staje się ona jeszcze bardziej niebezpieczna - ocenił AQAP Mullen.
Po czterech miesiącach antyprezydenckich protestów spod kontroli państwa wymknęła się prowincja Abjan, która jest bastionem AQAP. Południowe miasto Zindżibar od 29 maja jest w rękach setek rebeliantów z nieznanej dotychczas organizacji Zwolennicy Szarijatu.
AQAP powstała z połączenia jemeńskiego i saudyjskiego odłamu siatki Osamy bin Ladena w styczniu 2009 r. Działa na południu i wschodzie kraju, gdzie często przeprowadza ataki wymierzone w jemeńskie siły bezpieczeństwa. W kraju znajduje się baza operacyjna AQAP oraz obozy szkoleniowe tej siatki terrorystycznej. Szef AQAP Nasser al-Wahiszi obiecywał ostatnio zintensyfikowanie działań terrorystycznych, by pomścić śmierć założyciela Al-Kaidy - Osamy bin Ladena.
PAP, arb