W opublikowanym w Genewie raporcie MOP stwierdziła, że przedsiębiorcy chętnie zatrudniają dzieci, ponieważ ich praca jest tania, a są one "bardziej uległe i łatwiejsze do zdyscyplinowania niż dorośli", co gwarantuje wyższe zyski. Raport podkreśla, że wykonywanie prac związanych z wysokim ryzykiem kalectwa lub utraty życia jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci, z natury słabszych fizycznie i mniej doświadczonych.
Najwięcej nieletnich zatrudnia się w rolnictwie, rybołówstwie, posługach domowych, górnictwie, przy robotach ziemnych i sprzedaży obnośnej. Wszystko to sprawia, że - jak wynika z informacji pochodzących z całego świata - proporcja procentowa wypadków przy pracy jest znacznie większa wśród dzieci niż wśród dorosłych.
Sprawozdawczyni ONZ, Gulnara Shahinian, która jest autorką raportu w sprawie "współczesnych form niewolnictwa na świecie", napisała, że w różnych krajach naszego globu była świadkiem, jak "przedsiębiorcy pozbawieni skrupułów wykorzystują drobną budowę dziecięcego ciał i zręczne palce do wykonywania pewnych prac w ciasnych, nie umocnionych studniach i wykopach górniczych". Dzieci zmuszone są do posługiwania się "substancjami wysoce toksycznymi przy wydobyciu złota, co naraża ich zdrowie na nieodwracalne szkody". Według raportu również zbyt długie dniówki robocze sprawiają, że dzieci częściej niż dorośli są ofiarami wypadków przy pracy. W ostatnich latach liczba zatrudnionych w wieku od 5 do 15 lat zmalała, jednak zatrudnionych w wieku 15-17 lat wzrosła o 20 proc.
Międzynarodowa Organizacja Pracy na swej dorocznej konferencji w Genewie, w której uczestniczą 193 kraje, wezwała rządy, aby dokonały zmian w ustawodawstwie w celu otoczenia nieletnich większą ochroną przed wyzyskiem pracodawców.PAP, arb