Iran: Ameryka i reżim syjonistyczny podburzają Syryjczyków

Iran: Ameryka i reżim syjonistyczny podburzają Syryjczyków

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Syrii od początku protestów zginęło już ponad 1000 osób - podają obrońcy praw człowieka (fot. YouTube) 
Władze Iranu oskarżyły sojuszników Izraela o mieszanie się w sprawy Syrii po tym, jak kraje zachodnie oświadczyły, że Teheran może pomagać w tłumieniu trwającego od połowy marca powstania przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. - Niektóre reżimy, w tym szczególnie Ameryka i reżim syjonistyczny, prowokują ugrupowania terrorystyczne w Syrii i w regionie, aby przeprowadzały operacje terrorystyczne i sabotażowe - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ Ramin Mehmanparast.
Zdaniem rzecznika irańskiego resortu spraw zagranicznych "to, co dzieje się w Syrii, to wewnętrzna sprawa tego kraju". - Syryjski rząd i naród mają wystarczającą dojrzałość polityczną, aby rozwiązywać swoje własne problemy - podkreślił Mehmanparast, który jednocześnie przestrzegł Zachód przed podejmowaniem jakiejkolwiek otwartej akcji militarnej przeciwko Syrii. - Uważamy, że Amerykanie w żadnym wypadku nie mają prawa ingerować w sposób militarny w sytuacje w krajach regionu, a szczególnie w Syrii. Uważamy to za złe działania, które mogą mieć konsekwencje dla regionu - ocenił.

Władze Iranu, które zdławiły u siebie antyrządowe protesty w związku z ponownym wyborem ultrakonserwatysty Mahmuda Ahmadineżada na prezydenta w 2009 roku, wyraziły poparcie dla powstań w większości krajów arabskich, lecz nie w Syrii, uważając ją za rubież oporu przeciwko Izraelowi. Damaszek popiera największych wrogów Izraela: radykalny libański Hezbollah i radykalny palestyński Hamas; to islamskie ugrupowanie rządzi w Strefie Gazy, ale jego ścisłe kierownictwo polityczne i wojskowe rezyduje w Damaszku.

Na początku maja amerykański dziennik "Washington Post" pisał, że regionalni eksperci są zgodni, iż Syria ma zasadnicze znaczenie dla arabskiego Bliskiego Wschodu. "Jeśli reżim Asada upadnie, to Iran straci swego najbliższego sojusznika i swój most do Hezbollahu w Libanie i Hamasu w Strefie Gazy. Irańskie imperium cieni mogłoby upaść; dyktatura w Teheranie byłaby w śmiertelnym niebezpieczeństwie" - napisano w artykule. Według "Washington Post", Iran wysyła do Syrii coraz większą liczbę doradców, żołnierzy elitarnych jednostek oraz broń i sprzęt, by pomóc prezydentowi Asadowi, który jest ważnym sojusznikiem Teheranu.

PAP, arb