Premier postanowił uczestniczyć w sobotniej rozprawie, by wysłuchać zeznań włoskiego armatora Diego Attanasio. Był on klientem Millsa i według prokuratury przekazane przez niego informacje mają zasadnicze znaczenie dla procesu w sprawie korupcji, jakiej miał dopuścić się Berlusconi i za którą sam David Mills został już wcześniej zaocznie skazany przez włoski sąd na 4 i pół roku więzienia. Sprawa ta potem została uznana za przedawnioną.
Attanasio składał już zeznania w 2007 roku w procesie brytyjskiego adwokata, który odłączono od sprawy premiera. Już wtedy zaprzeczył linii obrony Millsa, jakoby to on, a nie Berlusconi miał dać brytyjskiemu adwokatowi 600 tysięcy dolarów. To samo mieszkający na stałe w Namibii armator powtórzył przed mediolańskim sądem w sobotę. - Nie byłoby powodu, dla którego miałbym dać Millsowi 600 tysięcy dolarów - oświadczył Attanasio przed sądem.
W przeciwieństwie do swych innych wizyt w sądzie w Mediolanie tym razem premier wychodząc z niego nie złożył żadnej deklaracji. Przed gmachem nie zgromadzili się również ani jego przeciwnicy, ani zwolennicy. Odwołanie czterech zaplanowanych wcześniej rozpraw wynika z przedłużenia się procedur uzyskania zeznań innych świadków, przebywających za granicą.
zew, PAP