Muallim ocenił, że poniedziałkowe sceptyczne reakcje UE na wystąpienie Asada, w którym zapowiedział on dialog narodowy i przeprowadzenie wyborów, wskazują, iż Europa chce w Syrii "zaszczepić przemoc i chaos". Minister zaapelował następnie o zmianę stanowiska do prezydenta Turcji Abdullaha Gula, który określił deklaracje Asada jako "niewystarczające". Muallim oskarżył także szefa francuskiej dyplomacji Alaina Juppe o żywienie "kolonialnych iluzji" i oświadczył, że Francja nie ma żadnego wpływu na sytuację w Syrii.
Szef syryjskiego MSZ zaprzeczył także doniesieniom, by Damaszek korzystał z pomocy Iranu lub libańskiego Hezbollahu przy rozprawie z demonstrantami. Stany Zjednoczone oskarżyły Iran o udział w tłumieniu protestów. Minister Muallim oświadczył ponadto, że zabójstwa niektórych członków syryjskich służb bezpieczeństwa wskazują, że za aktami przemocy w kraju może stać Al-Kaida.
zew, PAP