- Chcemy, by rząd był bardziej świadom napięć i presji na budżet obronny stwarzanych przez zaangażowanie w Libii, a także tego, że nasze długofalowe zobowiązania militarne mogą ucierpieć wskutek zaangażowania w konflikt w Libii - skomentował oświadczenie Foxa rzecznik ds. obrony w gabinecie cieni Jim Murphy. - Rząd musi mieć jasność, jak i kiedy brytyjski personel wojskowy będzie mógł powrócić do domu - dodał.
W ramach egzekwowania zakazu lotów dla libijskiego lotnictwa i ochrony ludności cywilnej Brytyjczycy uczestniczą w operacji "Ellamy", realizowanej pod szyldem NATO. W operację zaangażowane są samoloty Tornado i Typhoon, a także helikoptery Apache. Operację wspierają jednostki morskie oraz doradcy wojskowi. Formalnie Londyn nadal utrzymuje stosunki dyplomatyczne z reżimem Muammara Kadafiego, ale kontaktuje się także z przedstawicielami tymczasowej Narodowej Rady Libijskiej w Bengazi.
PAP, arb