Co najmniej 17 niemowląt zmarło w ciągu 48 godzin w państwowym szpitalu w Kalkucie, na północnym wschodzie Indii. Władze wszczęły śledztwo w tej sprawie.
Kanały informacyjne pokazały zdjęcia płaczących rodziców, którzy zebrali się przed szpitalem dziecięcym im. Bidhana Chandry Roya w stolicy stanu Bengal Zachodni. Dyrektor tego szpitala D. Pal zaprzeczył, jakoby w klinice doszło do zaniedbań. Powiedział, że zmarłe niemowlęta były wcześniakami, cierpiały na sepsę lub miały problemy wynikające z niskiej wagi urodzeniowej. Rząd nakazał przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.
W 2006 r. w tej samej klinice w ciągu trzech dni zmarły 22 niemowlęta. Wówczas również tłumaczono, że były to wcześniaki, niemowlęta chore na zapalenie opon mózgowych, zapalenie mózgu lub sepsę. Państwowe szpitale w Indiach są często przepełnione i nieprzygotowane do przyjmowania dużej liczby pacjentów.
zew, PAP