Muammar Kadafi zwrócił się przez telefon do tysięcy swoich zwolenników zebranych w Trypolisie, zapowiadając, że nie ustąpi i ostrzegając NATO przed "katastrofą", jeśli Sojusz nie zaprzestanie ataków z powietrza na siły libijskiego reżimu. - Radzimy wam wycofać się, zanim spotka was katastrofa. Radzę wam uziemić wasze samoloty i rozmawiać z narodem libijskim - powiedział Kadafi.
Dyktator zagroził atakami w Europie, jeśli NATO nie przerwie swej operacji libijskiej. - Możemy zdecydować, że potraktujemy was w podobny sposób - powiedział. - Jeśli podejmiemy taką decyzję, możemy również przenieść walkę do Europy - ostrzegł.
Libijski dyktator potępił też w swym telefonicznym przemówieniu nakaz aresztowania go, wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Trybunał wydał nakaz aresztowania Kadafiego, jego syna oraz szefa wywiadu. Podejrzewa się ich o dopuszczenie się w Libii zbrodni przeciwko ludzkości.
PAP, arb