Malezyjska opozycja nie jest przekonana, czy śmierć manifestanta nie mała związku z działaniami policji. Podczas rozpędzania wiecu policja kilkakrotnie użyła gazów łzawiących. Rzecznik policji zapewnił, że 1 667 zatrzymanych zwolniono około północy z soboty na niedzielę.
Wiec z udziałem ponad 20 tys. osób był kulminacją - trwających od wielu tygodni - nacisków na rządzącą koalicję premiera Najiba Tuna Abdula Razaka. Demonstranci chcą większej przejrzystości ordynacji wyborczej i sprawiedliwszego systemu wyłaniania zwycięzców przed wyborami powszechnymi w połowie 2012 r., m.in. poprzez uniemożliwienie wielokrotnego oddawania głosu, domagają się sie też jednakowego dla wszystkich dostępu do mediów. Władze uznały demonstrację za nielegalną.
Opozycja zarzuca koalicji rządzącej, że utrzymuje się u władzy - od 54 lat - dzięki fałszerstwom wyborczym.pap, ps