Wcześniejsze dane mówiły, że ze statku, który zatonął z niewyjaśnionych na razie przyczyn, udało się uratować 169 osób. Andrianowa powiedziała, że uratowano 84 ludzi, z których 82 wziął na pokład inny statek o nazwie "Arabella", dwie osoby znajdują się w szpitalu, a jedna zginęła. Rzeczniczka zaznaczyła, że na miejscu katastrofy trwa operacja ratunkowa, którą prowadzą nurkowie.
"Bułgaria" to dwupokładowy statek motorowy zbudowany w roku 1955 w Czechosłowacji. Ta wycieczkowa jednostka płynęła do stolicy regionu Kazania, gdy zatonęła w głębokiej na 20 metrów wodzie w odległości ok. 3 km od brzegu. Wycieczki po Wołdze są bardzo popularne wśród Rosjan i zagranicznych turystów.
Andrianowa powiedziała, że przyczyny zatonięcia statku są niejasne. Jeden z uratowanych pasażerów Nikołaj Czernow opowiadał, że w pewnej chwili "zaczęła się ulewa, statek przechylił się na prawy bok i szybko zatonął". Według świadka "na pokładzie było bardzo dużo dzieci, które zebrano w jedno miejsce, zapewne na obiad". Pasażer dodał, że "statek był bardzo stary".
Rosyjskie agencje podały, że "Bułgaria", która miała dziesiątki kabin i dwie restauracje, pasażerów zabrała na pokład w sobotę, a w niedzielę, gdy zatonęła, wracała do Kazania. Państwowa telewizja poinformowała, że statek miał tylko dwie łodzie ratunkowe zamiast przewidzianych czterech. Kompania, do której należała "Bułgaria", utrzymuje, że statek przeszedł badania kontrolne.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zarządził wszczęcie dochodzenia w sprawie zatonięcia - podała służba prasowa Kremla.pap, ps