Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił 12 lipca dniem żałoby w całym kraju w związku z dużą liczbą ofiar śmiertelnych niedzielnego zatonięcia statku "Bułgaria".
Według agencji AFP, ponad 100 osób, wśród nich wiele dzieci, "bez wątpienia" zginęło po zatonięciu "Bułgarii". - Praktycznie nie ma szans na znalezienie żywych osób - oceniła rano w radiu Echo Moskwy rzeczniczka Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Irina Andrianowa.
Dramat na Wołdze - czytaj na Wprost24
Dramat na Wołdze - czytaj na Wprost24
pap, ps