1000 francuskich żołnierzy opuści Afganistan

- Trzeba wiedzieć, kiedy zakończyć tę wojnę. Nigdy nie zamierzaliśmy trzymać żołnierzy w Afganistanie w nieskończoność - oświadczył francuski prezydent. Po przybyciu do Kabulu Sarkozy udał się do bazy Tagab w  prowincji Kapisa na północny wschód od afgańskiej stolicy. W bazie tej parę dni temu w wyniku przypadkowego ostrzału zginął 22-letni żołnierz. Był on 12. w tym roku francuską ofiarą śmiertelną w Afganistanie i 64. od początku konfliktu w 2001 roku.

W czasie wizyty w Afganistanie, odbywającej się na dwa dni przed rocznicą zburzenia Bastylii (święto narodowe Francji) Sarkozy ma się spotkać z prezydentem kraju Hamidem Karzajem i głównodowodzącym sił USA, gen. Davidem Petraeusem. Jak podkreśla agencja Reutera, wcześniejsze wycofanie żołnierzy może pomóc Sarkozy'emu w walce o reelekcję w zaplanowanych na kwiecień 2012 roku wyborach prezydenckich, podczas których czeka go batalia z lewicową opozycją.

Wizyta Sarkozy'ego ma miejsce kilka dni po wizycie w Afganistanie sekretarza obrony USA Leona Panetty. W czerwcu Stany Zjednoczone i Francja zapowiedziały, że wcześniej niż  się spodziewano wycofają część swoich sił uczestniczących w trwającym od niemal dekady konflikcie. W Afganistanie stacjonuje około 4 tys. francuskich żołnierzy, w większości w regionie Surobi niedaleko Kabulu oraz w stolicy.

zew, PAP