Dwóch ludzi zginęło w zachodnich Czechach w katastrofie niewielkiego samolotu sportowego, który rozbił się z nieznanych przyczyn kilka minut po starcie.
Jak podała czeska policja, do wypadku doszło w pobliżu miasta Rokycany. Załogę tworzyli miejscowy instruktor i uczeń - obcokrajowiec. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu.
Miejsce katastrofy udało się zlokalizować z pomocą policyjnego śmigłowca. Wrak maszyny zaklinował się między drzewami w trudno dostępnym terenie. Na miejscu okazało się, że chodzi o ultralekki jednosilnikowy samolot EV-97 Eurostar. Maszyna jest w stanie osiągnąć prędkość około 200 km/h oraz wznieść się na wysokość 5 tys. metrów.
To drugi w ciągu tygodnia wypadek małego samolotu w Czechach. 11 lipca pod Brnem w katastrofie pilotowanego przez siebie samolotu zginął pierwszy w czeskiej historii gracz hokejowej ligi NHL Jaroslav Jirzik.
zew, PAP