Unia zakopie radioaktywne odpady

Unia zakopie radioaktywne odpady

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Bill Ebbesen) 
Komisja Europejska chce bezpiecznego zarządzania odpadami radioaktywnymi i budowy tzw. głębokich składowisk podziemnych. Kraje UE przyjęły dyrektywę w tej sprawie, Zieloni krytykują przepisy, ponieważ nie eliminują one transportu odpadów poza UE.
- Po latach bezczynności, UE po raz pierwszy zobowiązuje się do ostatecznego unieszkodliwiania odpadów radioaktywnych. Dzięki tej dyrektywie, UE stanie się najbardziej zaawansowanym regionem pod względem bezpiecznego zarządzania odpadami radioaktywnymi i wypalonym paliwem jądrowym - powiedział komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.

Kraje UE przyjęły dyrektywę ustanawiającą wspólne zasady "odpowiedzialnego i bezpiecznego" zarządzania zużytym paliwem i odpadami radioaktywnymi. Kraje UE będą miały 4 lata na dostarczenie KE programów budowy tzw. głębokich składowisk na odpady radioaktywne, ewentualnie wspólnych składowisk w partnerstwie z innymi krajami UE.

Komisarz poczeka cztery lata

Obecnie 14 krajów UE, które mają elektrownie jądrowe, składuje wypalone paliwo i inne odpady najczęściej w betonowych bunkrach na terenie elektrowni, dopóki ich poziom radioaktywności nie spadnie na tyle, by móc je transportować. Może to zająć nawet kilkadziesiąt lat. Niektóre kraje przerabiają i ponownie używają wypalonego paliwa. - Za 4 lata państwa członkowskie przedstawią nam szczegółowy scenariusz, w jaki sposób chcą ostatecznie składować odpady atomowe, jakie są miejsca budowy, czas podejmowania decyzji, wydania zezwolenia na budowę, czas samej budowy i uruchomienia składowiska. Chodzi o to, aby uniemożliwić niekończące się historie wydawania zezwoleń i jednego moratorium po drugim - powiedział Oettinger. Zaznaczył, że w dyrektywie KE wyznaczyła surowe standardy, jeśli chodzi o formację gleby pod budowę tzw. głębokich składowisk, technikę budowy, kwalifikacje pracowników i kontrole.

Greenpeace ma swoje zdanie

Chociaż komisarz określił przyjęcie dyrektywy jako "historyczne osiągnięcie" w dziedzinie bezpieczeństwa jądrowego UE, to w Brukseli pojawiły się krytyczne głosy, że dyrektywa nie zatrzyma transportu niebezpiecznych materiałów poza UE. "Pomimo nacisku ze strony Komisji, by zablokować eksport, nowe zasady pozwolą Węgrom i Bułgarii, krajom które mają obecnie umowy na eksport odpadów nuklearnych do Rosji, kontynuować transfer materiałów radioaktywnych" - wskazuje Greenpeace.

 

Zgodnie z dyrektywą eksport odpadów poza UE jest możliwy, gdy kraj trzeci posiada działające składowisko w momencie dostarczenia odpadów. Musi to być spełniające międzynarodowe wymogi tzw. głębokie składowisko geologiczne. Budowa takiego trwa ok. 40 lat. Zgodnie z obecnie obowiązującymi w UE przepisami w sprawie transportu wypalonego paliwa i odpadów radioaktywnych, zakazany jest eksport na Karaiby, do krajów Afryki i Pacyfiku, a także na Antarktydę.

Standardy MAEA wiążące w UE

Na mocy dyrektywy prawnie wiążące dla krajów UE staną się standardy bezpieczeństwa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu. Wymaga ona, by odpady były maksymalnie odizolowane od ludności cywilnej oraz nie zagrażały pracownikom.

zew, PAP