Minister ds. kolei Sheng Guangzu zapowiedział, że inspekcje potrwają dwa miesiące i przeprosił za katastrofę, która było najbardziej tragicznym wypadkiem kolejowym w Chinach od 2008 roku. Minister podkreślił też, że bezpieczeństwo pociągów dużych prędkości jest szczególnie istotne. Ministerstwo nie wyjaśniło dlaczego drugi pociąg najwyraźniej nie został ostrzeżony o awarii pierwszego.
Rząd w Pekinie, który traktuje inwestycje w koleje dużych prędkości bardzo prestiżowo, planuje rozszerzyć ich sieć, i tak już najdłuższą na świecie, i połączyć nią odległe prowincje. Chińskie władze chcą również sprzedawać swoje pociągi do krajów Ameryki Łacińskiej i na Bliski Wschód. Jedynak krytycy twierdzą, że bilety na chińskie szybkie pociągi są drogie, a warunki podróży nie spełniają wymagań przeciętnego pasażera - pisze agencja Associated Press.
W ubiegłym miesiącu z wielką pompą otwarto połączenie z Pekinu do Szanghaju, jednak kilka dni później awaria sieci energetycznej spowodowała utrudnienia na 1300-kilometrowej linii.
zew, PAP