W Pakistanie trwa zakrojona na szeroką skalę policyjna akcja poszukiwania sprawców środowego zamachu, który kosztował życie 14 osób, w tym 11 Francuzów.
Policja jest na tropie trzech mężczyzn, którzy kupili samochód i wyładowali go materiałami wybuchowymi.
Rozpowszechniono rysopisy trzech Pakistańczyków, którzy w salonie samochodowym kupili używane auto, toyotę corollę z 1976 roku za wygórowaną cenę 100 tys. rupii (1.700 dolarów). Władze Pakistanu obiecały 2 mln rupii (ok. 35 tys. dolarów) nagrody za informacje, które pomogą prowadzącym śledztwo.
Policjanci nie wykluczają, że pojazd został zdalnie skierowany w stronę autobusu, którym jechali francuscy specjaliści ds. marynarki wojennej. Skłaniają się jednak do przypuszczeń, że za kierownicą siedział zamachowiec-samobójca.
les, pap
Rozpowszechniono rysopisy trzech Pakistańczyków, którzy w salonie samochodowym kupili używane auto, toyotę corollę z 1976 roku za wygórowaną cenę 100 tys. rupii (1.700 dolarów). Władze Pakistanu obiecały 2 mln rupii (ok. 35 tys. dolarów) nagrody za informacje, które pomogą prowadzącym śledztwo.
Policjanci nie wykluczają, że pojazd został zdalnie skierowany w stronę autobusu, którym jechali francuscy specjaliści ds. marynarki wojennej. Skłaniają się jednak do przypuszczeń, że za kierownicą siedział zamachowiec-samobójca.
les, pap