Były prezydent USA Jimmy Carter przybył z kilkudniową wizytą na Kubę. Na lotnisku w Hawanie powitał go przywódca kubański Fidel Castro.
Carter jest najwyższym rangą politykiem amerykańskim, odwiedzającym Kubę od czasu, kiedy przed 43 laty władzę przejęli tam komuniści pod wodzą Castro.
Embargo nałożone na Kubę na początku lat 60. zabrania Amerykanom odwiedzania Kuby; Carter musiał uzyskać specjalną zgodę Departamentu Stanu na tę podróż.
Komentatorzy uważają, że Castro zamierza wykorzystać wizytę Cartera dla legitymizacji swojej władzy i wzmocnienia swej pozycji na arenie międzynarodowej. Carter jest przeciwnikiem amerykańskiego embarga i oczekuje się, że wspomni o tym w swych wystąpieniach na Kubie. Oprócz spotkań z Castro, były prezydent ma wystąpić na żywo w kubańskiej TV.
Jimmy Carter przyleciał w niedzielę prywatnym samolotem do Hawany. Fidel Castro - przywódca rewolucji kubańskiej z 1959 roku - powitał byłego prezydenta USA na lotnisku w Hawanie ubrany w szary garnitur. Uścisnął dłoń uśmiechniętemu amerykańskiemu gościowi, po czym przywitał się z jego małżonką Rosalynn.
Castro poprowadził państwa Carterów po czerwonym dywanie do podium. Orkiestra wojskowa odegrała hymny obu państw. Następnie Castro powitał Cartera w krótkim przemówieniu, zapewniając go, że może rozmawiać "z kim chce, nawet z tymi, którzy nie podzielają naszych dążeń", co było przejrzystą aluzją do kubańskich obrońców praw człowieka, z którymi były prezydent USA zamierza się spotkać.
IrP, pap
Embargo nałożone na Kubę na początku lat 60. zabrania Amerykanom odwiedzania Kuby; Carter musiał uzyskać specjalną zgodę Departamentu Stanu na tę podróż.
Komentatorzy uważają, że Castro zamierza wykorzystać wizytę Cartera dla legitymizacji swojej władzy i wzmocnienia swej pozycji na arenie międzynarodowej. Carter jest przeciwnikiem amerykańskiego embarga i oczekuje się, że wspomni o tym w swych wystąpieniach na Kubie. Oprócz spotkań z Castro, były prezydent ma wystąpić na żywo w kubańskiej TV.
Jimmy Carter przyleciał w niedzielę prywatnym samolotem do Hawany. Fidel Castro - przywódca rewolucji kubańskiej z 1959 roku - powitał byłego prezydenta USA na lotnisku w Hawanie ubrany w szary garnitur. Uścisnął dłoń uśmiechniętemu amerykańskiemu gościowi, po czym przywitał się z jego małżonką Rosalynn.
Castro poprowadził państwa Carterów po czerwonym dywanie do podium. Orkiestra wojskowa odegrała hymny obu państw. Następnie Castro powitał Cartera w krótkim przemówieniu, zapewniając go, że może rozmawiać "z kim chce, nawet z tymi, którzy nie podzielają naszych dążeń", co było przejrzystą aluzją do kubańskich obrońców praw człowieka, z którymi były prezydent USA zamierza się spotkać.
IrP, pap