Szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton oświadczyła, że świat powinien wywierać większa presję na syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, którego rząd odpowiedzialny jest za brutalną pacyfikację pokojowych protestów. Clinton podkreśliła, że według szacunków Waszyngtonu, rząd Asada jest winien śmierci ponad 2 tys. osób.
Zdaniem amerykańskiej administracji prezydent Syrii stracił legitymację do sprawowania swej funkcji. Clintona dodała, że USA i ich sojusznicy pracują nad strategią, która pozwoli wywrzeć dodatkową presję na Asada, prócz dalszego rozszerzenia sankcji wobec Syrii, które 4 sierpnia uzgodniła UE. Nie obejmą one przemysłu naftowego i banków, co zdaniem syryjskich dysydentów byłoby jedynym sposobem obcięcia funduszy, które zasilają represje w kraju.
zew, PAP