Pod swoim prawdziwym nazwiskiem Peder Jensen tłumaczy, że pomiędzy 2009 a 2010 rokiem otrzymał kilka maili od Breivika, ale nie chciał się z nim spotkać. - Nie wiem dlaczego on tego chciał, ale odmówiłem. Nie dlatego, że mówił o przemocy, ale dlatego że miałem wrażenie, iż jest nudny jak sprzedawca odkurzaczy. Nadęty balon, pomyślałem, kiedy czytałem jego maile - powiedział 36-letni bloger.
Fjordman, osoba najczęściej cytowana w manifeście Breivika, jest zdeklarowanym krytykiem "Euroarabii" - tym terminem środowiska ekstremistyczne określają Europę opanowaną - ich zdaniem - przez muzułmanów. "Islam jest najbardziej wojowniczą religią", "Dlaczego nie możemy polegać na umiarkowanych muzułmanach", "Epidemia kradzieży dokonywanych w Szwecji przez muzułmanów", "Islamizacja i tchórzostwo w Skandynawii" - to niektóre tytuły wiadomości, jakie Fjordman zamieścił na swoim blogu. "Nigdy nie chciałem, aby ktoś napadał na kogoś innego z powodu tego co piszę. Na świecie są setki ludzi, którzy przeczytali to co napisałem - odpowiedział bloger pytany, czy żałuje niektórych swoich wpisów.
W rozmowie z "VG" Jensen powiedział, że nie wierzy w ewentualne "komórki" założone przez Breivika, o których mówią śledczy. - Uważam, że jest zbyt narcystyczny, aby z kimkolwiek współpracować. On żyje w świecie stworzonym dla jednej osoby, w którym nie ma miejsca dla innych - oświadczył.
Przedstawiający się jako "krzyżowiec" uczestniczący w wojnie przeciwko "muzułmańskiej inwazji" i wielokulturowości w Europie Breivik dokonał 22 lipca ataków, w których na wyspie Utoya i w centrum Oslo zginęło łącznie 77 osób. Po zamachach terrorysta oddał się w ręce policji.
zew, PAP