- Tymoszenko nigdy mnie nie rozumiała - skarżył się tymczasem Azarow mówiąc, że zachowanie oskarżonej nie ma nic wspólnego ze sprawą języka. Szef rządu narzekał, że Tymoszenko zawsze go atakowała za brak kompetencji i zapewniał, że ma wystarczające wykształcenie, by kierować pracami Rady Ministrów.
Pochodząca z położonego na wschodzie Ukrainy Dniepropietrowska Tymoszenko oficjalnie posługuje się państwowym językiem ukraińskim, jednak nieoficjalnie używa języka rosyjskiego. Urodzony w Rosji Azarow, choć pełni stanowisko premiera Ukrainy, rozmawia na co dzień po rosyjsku. Po ukraińsku mówi z rażącymi błędami i używa tego języka tylko wtedy, gdy odczytuje przemówienia, wygłaszane na otwartych dla prasy posiedzeniach rządu.
Tymoszenko oskarżona jest o nadużycie władzy i sprzeniewierzenie państwowych funduszy. Jej sprawa karna dotyczy kontraktów gazowych z Rosją, zawartych przez Tymoszenko w okresie premierostwa w 2009 roku. Zdaniem obecnych władz w Kijowie umowy te naraziły ukraiński skarb państwa na straty. Zdaniem Tymoszenko oskarżenia pod jej adresem inspirowane są przez prezydenta Wiktora Janukowycza, który dąży do zniszczenia swych przeciwników politycznych przed zaplanowanymi na przyszły rok wyborami parlamentarnymi. Była premier była główną konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 r. W razie uznania Tymoszenko za winną, byłej premier grozi co najmniej siedem lat więzienia.
zew, PAP