Rząd Nigru zainstalował bezpłatną "gorącą linię" dla obywateli tego kraju, którzy chcą poskarżyć się na praktyki korupcyjne urzędników, podminowujące gospodarkę jednego z najbiedniejszych krajów świata. - Ta innowacja jest bardzo ważnym narzędziem i zostanie zastosowana we wszystkich służbach publicznych - oświadczył premier Nigru Brigi Rafini na inauguracji "gorącej linii".
Niger walczący od lat z korupcją głęboko zakorzenioną zwłaszcza od czasów gdy krajem tym rządził prezydent Mamadou Tandja, ma bogate złoża uranu, ale cierpi na chroniczny niedostatek żywności. Nowo wybrany prezydent Mahamadou Issoufou stara się uzdrowić administrację państwową, aby przyciągnąć do kraju zagraniczne inwestycje.
Według raportu sporządzonego przez nowe władze, w ciągu dziesięcioletnich rządów Tandjiego praktyki korupcyjne naraziły Niger na straty rzędu 186 milionów dolarów. 12 sierpnia postawiono w stan oskarżenia dziesięciu najwyższych dygnitarzy poprzedniej administracji, którym zarzuca się czyny korupcyjne.
PAP, arb