Około stu spośród tych domów ma być zbudowanych dla osadników żydowskich, ewakuowanych przez Izrael z innej palestyńskiej enklawy - Strefy Gazy w 2005 roku.
Liczące 20 tys. mieszkańców miasto Ariel w całości leży poza tzw. zieloną linią, wyznaczającą granice Izraela sprzed wojny sześciodniowej z 1967 roku, w wyniku której państwa żydowskie zajęło Zachodni Brzeg i Strefę Gazy oraz wschodnią cześć Jerozolimy.
Decyzja o rozbudowie Ariel zapadła kilka dni po tym jak Izrael postanowił wznieść 1600 domów w Ramat Szlomo na przedmieściu Jerozolimy, również za "zieloną linią", co spowodowało krytykę ze strony państw zachodnich, w tym także najważniejszego sojusznika Izraela - USA oraz Unii Europejskiej.
Właśnie rozbudowa osiedli żydowskich na spornych terytoriach spowodowała, że Palestyńczycy odeszli we wrześniu ubiegłego roku od stołu rokowań, a następnie postanowili, że skoro uzyskanie niepodległości nie jest możliwe na drodze negocjacji z Izraelem, to wystąpią o uznanie swego państwa przez ONZ.
Na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie żyje już ponad pół miliona Żydów. Mieszka tam także 2,5 miliona Palestyńczyków.
pap, em