Niewielką frekwencję protestujący tłumaczyli planowanym zaatakowaniem ich substancjami chemicznymi przez fanatycznego studenta chemii, który został zatrzymany przez policję we wtorek. Na trasie manifestacji, na której bezpieczeństwa pilnowała policja, doszło do wymiany obelg między protestującymi i pielgrzymami. Jedna osoba została zatrzymana.
Według uczestników demonstracji, ŚDM i wizyta papieża w Madrycie będzie kosztowała administrację publiczną, regionalną i lokalną ok. 100 mln euro. Wśród wydatków protestujący wymieniają koszty zapewnienia bezpieczeństwa, którego pilnuje ponad 10 tys. policjantów, bezpłatne zakwaterowanie pielgrzymów w szkołach i obiektach sportowych, zniżki na bilety komunikacji miejskiej. Firmy, które przekażą pieniądze na rzecz ŚDM, odpiszą je od podatków, przez co - jak twierdzą protestujący - budżet państwa zostanie uszczuplony.
- Krytykujemy tę skandaliczną ostentację w czasie, kiedy Hiszpania zmaga się z kryzysem gospodarczym, kiedy bezrobocie przekroczyło 20 proc., a wśród młodzieży 40 proc., kiedy sytuacja ekonomiczna wielu rodzin jest dramatyczna, a rząd tnie budżet - powiedział przewodniczący Europy Laickiej Francisco Delgado.
Manifestanci domagają się od rządzących, aby nie uczestniczyli w katolickich uroczystościach.
pap, ps