"Kadafi odszedł, twoja kolej, Asad!"

"Kadafi odszedł, twoja kolej, Asad!"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
Wiele tysięcy ludzi wyszło na ulice syryjskich miast po wystąpieniu prezydenta Baszara el-Asada, domagając się jego ustąpienia i wykrzykując: "Kadafi odszedł, teraz twoja kolej, Baszar". Siły bezpieczeństwa, jak podają świadkowie, otworzyły ogień w mieście Hims w zachodniej Syrii, zabijając co najmniej jedną osobę.
Tłumy w tym i kilku innych miastach były zirytowane wypowiedziami Asada w telewizji i ostrzegały, że jego reżim będzie kolejnym, który upadnie, jak 42-letnie rządy Muammara Kadafiego w Libii. W wystąpieniu nadanym w niedzielę przez syryjską telewizję Asad wyraził przekonanie, że uda mu się zapanować nad sytuacją w kraju i, jak pisze Associated Press, obiecał po raz kolejny przeprowadzenie reform, w  tym wybory parlamentarne w lutym. Jednocześnie podkreślał, że niepokoje w Syrii są wywoływane przez zbrojne bandy i islamskich bojowników, a  nie prawdziwych zwolenników reform.

Syryjska telewizja państwowa poinformowała w poniedziałek, że  prezydent powołał komitet w celu zapoczątkowania formowania innych ugrupowań politycznych; pozycję monopolisty ma w Syrii od dziesięcioleci partia Baas. Opozycja odrzuciła uwagi Asada, mówiąc, że utraciła zaufanie do  obietnic reform, gdy jego siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do  pokojowych manifestantów.

W trakcie krwawego tłumienia antyreżimowych wystąpień w Syrii od  połowy marca zginęło ponad 2200 ludzi - poinformowała wysoka komisarz ds. praw człowieka Navi Pillay. Poprzedni bilans ofiar, który przedstawiła ONZ, wahał się od 1900 do 2000. - Do dziś ponad 2200 osób zostało zabitych, od kiedy zaczęły się masowe protesty w połowie marca, przy czym 350 osób zginęło najpewniej w  całej Syrii od początku ramadanu - powiedziała Pillay podczas nadzwyczajnej sesji Rady Praw Człowieka, która debatuje w związku z  sytuacją w Syrii. - Wojsko i siły bezpieczeństwa wciąż stosują nadmierną siłę, w tym ciężką artylerię, w celu zdławienia pokojowych demonstracji i odzyskania kontroli nad ludnością - dodała Pillay.

Sesję zwołano na żądanie 24 państw członkowskich Rady, w tym czterech krajów arabskich: Arabii Saudyjskiej, Jordanii, Kataru i Kuwejtu. Być może we wtorek Rada przegłosuje projekt rezolucji domagającej się od  władz syryjskich "natychmiastowego zaprzestania aktów przemocy wobec ludności".

zew, PAP