Obama: reżim Kadafiego dobiega końca

Obama: reżim Kadafiego dobiega końca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. Biały Dom) 
Reżim Kadafiego dobiega końca - oświadczył prezydent USA Barack Obama. Wezwał również zwycięskich powstańców, aby zapewnili, że transformacja systemowa w Libii doprowadzi do demokracji w tym kraju.
- Sytuacja w Libii jest jeszcze płynna. To jeszcze nie koniec walk. Jest jednak jasne, że reżim Kadafiego zbliża się do końca - powiedział prezydent. Zwracając się do narodu libijskiego, oświadczył: "Teraz Libia, na którą zasługujecie, jest w waszym zasięgu".

Syn Kadafiego odbity. Rebelianci liczą na NATO

Powstańcy: mamy kolejnego syna Kadafiego

Polska dostarczyła broń dla libijskich powstańców

Gdzie jest Kadafi?
Premier Libii jest w Tunezji?
"Żołnierze USA nie wkroczą do Libii"
Sikorski do Libijczyków: przestrzegajcie prawa
Westerwelle: Kadafi musi stanąć przed sądem
Frattini: siły Kadafiego kontrolują jedynie 10-15 proc.Trypolisu

Obama podkreślił wszakże, że Muammar Kadafi wciąż wzywa do oporu i jego wojska jeszcze walczą. Zaapelował do niego, aby dobrowolnie oddał władzę, unikając w ten sposób dalszego przelewu krwi. Wezwał jego siły do "złożenia broni w interesie Libii". Zwracając się do antyreżimowej opozycji z Narodowej Rady Libijskiej, Obama przestrzegł jednocześnie przed krwawym odwetem. Zaznaczył, że po upadku dyktatora zmiana władzy powinna być "pokojowa, powszechna i sprawiedliwa".

- Prawa wszystkich Libijczyków muszą być respektowane. Prawdziwa sprawiedliwość nie wyniknie z akcji odwetowych i przemocy, tylko z pojednania i ze zbudowania Libii, która pozwoli wszystkim jej obywatelom samodzielnie określić swój los - powiedział prezydent. - Wzywamy do powszechnej zmiany władzy, która doprowadzi do demokracji w Libii - dodał.

Obama zapewnił, że dyplomaci amerykańscy będą współpracować z Narodową Radą Libijską, starając się pomóc jej w pokojowej transformacji systemu. Obiecał też pomoc humanitarną dla Libii. Obama przypomniał zbrodnie Kadafiego, m.in. zorganizowanie zamachu na samolot PanAm w 1988 r., w którym zginęło 270 Amerykanów, i podkreślił, że Ameryka pamięta o tych ofiarach.

zew, PAP