Prokurator wycofuje zarzuty, ponieważ nabrał wątpliwości, czy oskarżająca byłego dyrektora MFW pokojówka hotelu Sofitel, Nafissatou Diallo, mówi prawdę. "Diallo nie mówiła prawdy w sprawach małego i dużego kalibru" - napisali nowojorscy prokuratorzy w piśmie do Sądu Najwyższego stanu Nowy Jork. Dodali, że nie są "już przekonani ponad uzasadnioną wątpliwość o winie oskarżonego".
Upadek DSK
33-letnia Diallo, imigrantka z Gwinei, oskarżyła DSK, że 14 maja rzucił się na nią w hotelu i zmusił do seksu oralnego. Strauss-Kahn nie przyznał się do winy. Za pośrednictwem swych adwokatów oświadczył, że seks odbył się za obustronną zgodą. Strauss-Kahn, według sondaży czołowy kandydat na prezydenta Francji w przyszłych wyborach, został aresztowany, kilka dni spędził w więzieniu, a potem wiele tygodni w areszcie domowym. W lipcu areszt uchylono, ale zakazano mu wyjeżdżać z USA.
Adwokaci DSK weszli w posiadanie nagrań rozmów telefonicznych Diallo, z których - jak poinformowali - wynikało, że oskarżając swego domniemanego napastnika pokojówka mogła kierować się chęcią materialnego zysku. W jej zeznaniach doszukano się sprzeczności.
Adwokat oskarża o niewrażliwość
Tymczasem adwokat Diallo, Kenneth P. Thompson, zażądał, by prokurator Vance został odsunięty od sprawy. We wniosku złożonym w tej sprawie w poniedziałek oskarżył prokuratora, że jest "niewrażliwy" na krzywdę wyrządzoną rzekomo jego klientce i że zachowywał się wobec niej "w obelżywy sposób" - jak nazwał podważenie jej wiarygodności. Zdaniem ekspertów prawnych, wniosek mecenasa Thompsona nie ma szans na sukces.
Mimo spodziewanego uchylenia kryminalnych zarzutów przeciw DSK, czeka go jeszcze sprawa z pozwu cywilnego, gdyż Diallo zaskarżyła go do sądu, domagając się wysokiego odszkodowania. Były szef MFW został wcześniej pozwany o próbę gwałtu przez młodą francuską dziennikarkę i pisarkę Tristane Banon.
zew, PAP