Co najmniej 18 osób zginęło w samobójczym zamachu bombowym na budynek ONZ w stolicy Nigerii Abudży. Do zamachu przyznała się Boko Haram - islamistyczna grupa bojówkarska domagająca się wprowadzenia szariatu w całej Nigerii.
Człowiek podający się za rzecznika Boko Haram poinformował agencję AFP, że jego grupa przeprowadziła zamach na budynek ONZ. - Przeprowadziliśmy zamach z absolutną precyzją. Atak był precyzyjnie zaplanowany i przeprowadzony. Mówiliśmy wielokrotnie, że ONZ jest jednym z naszych głównych celów - powiedział w rozmowie telefonicznej rzecznik grupy, przedstawiając się jako Abu Darda. Według władz bezpieczeństwa, w budynek wjechał samochód, który następnie eksplodował, poważnie uszkadzając część biurowego kompleksu, w którym zazwyczaj pracuje około 400 osób.
Ataki podejmowane przez Boko Haram (w języku hausa oznacza to mniej więcej "zachodnia edukacja jest grzeszna") są coraz intensywniejsze i dochodzi do nich na coraz większym obszarze Nigerii. Zamach w Abudży może oznaczać, że organizacja ta staje się poważnym zagrożeniem - uważa specjalista ds. ryzyka z firmy doradczej Janusian, Henry Wilkinson.
Źródła bezpieczeństwa i dyplomaci obawiają się, że Boko Haram może mieć powiązania z innymi, bardziej zorganizowanymi grupami poza Nigerią.zew, PAP, arb