Specjalizujący się w energetyce jądrowej profesor Uniwersytetu Teherańskiego Masud Ali Mohammadi zginął w następstwie wybuchu motocykla-pułapki, kiedy wychodził z domu w Teheranie 12 stycznia ubiegłego roku. Skazany 23-letni Faszi przyznał się do zarzuconych mu czynów, a jego wyznanie transmitowała telewizja. Skazany ma 20 dni na apelację - pisze agencja Associated Press.
Irańskie MSZ od początku mówiło o "oznakach zaangażowania" USA i Izraela w ten zamach. Waszyngton zaprzeczył tym doniesieniom, a Izrael odmówił komentarza. W jedenaście miesięcy po zamachu na Mohammadiego dokonano zamachów bombowych na dwóch innych irańskich fizyków jądrowych, z których jeden zginął, a drugi - Ferejdun Abassi-Dawani, który odniósł lekkie obrażenia - został mianowany w lutym nowym szefem programu atomowego Iranu.
Wspólnota międzynarodowa podejrzewa Iran o zamiar zbudowania broni atomowej. Teheran utrzymuje natomiast, że chce wzbogacać uran wyłącznie w celu uzyskania paliwa dla elektrowni jądrowych. Niechęć Iranu do pełnego udostępnienia swych instalacji nuklearnych inspektorom międzynarodowym spowodowała nałożenie na ten kraj czterech kolejnych pakietów sankcji ONZ.
zew, PAP