Natomiast w nocy 1 na 2 września w prowincjonalnym mieście Subajtila, 200 km od stolicy, zabita została młoda kobieta, kiedy żołnierze otworzyli ogień, aby przerwać uliczną bitwę z udziałem kilkuset ludzi. Tłum rozwścieczony rozlewem krwi podpalił posterunek policyjny, kilka autobusów i szpital - podali mieszkańcy Subajtili.
Przyczyny początkowych starć nie są jasne, ale część mieszkańców wini popleczników obalonego prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego o usiłowanie zdestabilizowania kraju przed wyborami do zgromadzenia konstytucyjnego, które mają odbyć się w październiku. Oskarżenia takie są dość powszechnie zgłaszane jako wyjaśnienie wzrostu przemocy i gwałtownych incydentów w kraju od czasu ucieczki w styczniu Ben Alego. Został on obalony w rezultacie powstania, które rozpoczęło się w mieście Sidi Buzid, 40 km od Subajtili.
MSW potwierdziło, że 17-letnia dziewczyna umarła, ale nie podało, że zginęła od strzałów wojska. W Subajtili zostały też ranne cztery osoby.
zew, PAP