2 września Turcja wydaliła ambasadora Izraela i ogłosiła zawieszenie współpracy wojskowej z tym krajem oraz zapowiedziała redukcję dyplomatycznego przedstawicielstwa Turcji w Izraelu do szczebla drugiego sekretarza. Swego ambasadora Turcja odwołała z Izraela już wcześniej. Normalizację stosunków z Izraelem Turcja uzależnia od izraelskich przeprosin za śmierć Turków, wypłacenia odszkodowań ich rodzinom oraz zakończenia blokady Strefy Gazy.
Izrael zgodził się w zasadzie na wypłacenie odszkodowań, ale twierdzi, że jego komandosi działali w obronie własnej, gdy zaatakowano ich nożami i pałkami. Z kolei blokadę Strefy Gazy uzasadnia koniecznością zapobieżenia przemytowi broni dla rządzącego tam radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas. ONZ uznała w opublikowanym 2 września raporcie, że Izrael ma prawo do morskiej blokady Strefy Gazy, ale skrytykowała go za "przesadne" użycie siły przeciw Flotylli Wolności. Raport w tej sprawie został opracowany po dochodzeniu prowadzonym przez zespół pod kierunkiem byłego premiera Nowej Zelandii Geoffreya Palmera. Raport Palmera był gotowy od wielu miesięcy, ale ONZ wstrzymywała się z jego ogłoszeniem, gdyż obawiano się, że może zaszkodzić w próbach załagodzenia dyplomatycznego sporu wokół incydentu między Izraelem a Turcją.
PAP, arb