CIA latała i nie płaciła
Takie same samoloty regularnie latały z Waszyngtonu do amerykańskiej bazy wojskowej Guantanamo na Kubie, gdzie przetrzymuje się podejrzanych o terroryzm. CIA korzystała z usług Richmor Aviation za pośrednictwem dwóch spółek. Po kilku latach linie lotnicze podały, że za realizowane zlecenia nie otrzymały pieniędzy i złożyły skargę w sądzie. Właśnie z tego procesu pochodzą kopie faktur, uzyskane przez Czeskie Radio.
Dokumenty ukazują, dokąd latały czartery Richmor Aviation i ile te loty kosztowały. Nie przedstawiają tożsamości osób na pokładzie, ale jednoznacznie z nich wynika, że podróże zostały zlecone przez CIA. Między 19 a 22 września 2004 roku jeden z samolotów z dwoma osobami lądował i tankował w czeskiej stolicy. Tydzień później wylądowała kolejna maszyna z siedmioma ludźmi na pokładzie. Jak podało Czeskie Radio, "z największym prawdopodobieństwem chodziło o mężczyzn podejrzanych o terroryzm, których CIA chciała przetransportować do tajnych więzień".
Politycy zaprzeczają, że wiedzieli
Czeski Urząd Lotnictwa Cywilnego (UCL) podkreśla, że jeśli dokumentacja lotu była w porządku, nie miała podstaw do kontroli samolotu, a ponadto - jeżeli nie był to lot komercyjny - nie zaistniała konieczność przedstawienia listy pasażerów.
Czescy politycy zaprzeczają, by cokolwiek wiedzieli na temat tajnych lotów CIA, korzystających z lotnisk na terytorium Czech. - Żadnych informacji na ten temat nie mieliśmy. Nie było powodu, aby to sprawdzać. To tak, jakby dziś sprawdzać wszystkie prywatne odrzutowce i tym podobne. Niczego takiego się nie robiło - powiedział Karel Randak, szef czeskiego wywiadu z okresu, gdy doszło do lądowań samolotów CIA w Czechach.
Dokumenty, do których dotarło Czeskie Radio, potwierdzają jednak wnioski raportu komisji śledczej Parlamentu Europejskiego z 2007 roku, według którego tajne samoloty CIA ponad 1200 razy lądowały w Europie, w tym 21 razy w Czechach.
zew, PAP