Z kolei władze Nigru oświadczyły, że nie mają odpowiednich środków, by zamknąć granicę z Libią, by uniemożliwić Kadafiemu ucieczkę. Szef MSZ Nigru Mohamed Bazoum wyraził nadzieję, że Kadafi nie przybędzie do Nigru, choć nie wykluczył, że tak się stanie. - Nie ma jeszcze decyzji, czy pozwolimy mu zostać w naszym kraju, czy też przekażemy go Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze, którego jurysdykcję uznajemy - powiedział minister.
Do stolicy Nigru, Niamey, dotarł natomiast libijski konwój wojskowy. - Ludzie, którzy przyjechali w tym konwoju, będą mogli sami zdecydować, czy pozostaną w Nigrze, czy też pojadą dalej - stwierdził Mohamed Bazoum.
Przejściowe władze Libii zapowiedziały, że do Nigru uda się delegacja, która będzie próbowała skłonić rząd tego kraju do uszczelnienia granicy, by w ten sposób uniemożliwić Kadafiemu ucieczkę na lub przez terytorium sąsiada z południa.
zew, PAP