Rosyjski ambasador zauważył, że w tym pierwszym przypadku niezbędne są rekomendacje Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Główna trudność polega tutaj na tym, że USA nie ukrywają, iż skorzystają z prawa weta przy głosowaniu nad stosowną rezolucją - powiedział.
Czurkin zaznaczył, że w drugim przypadku decyzja należeć będzie do Zgromadzenia Ogólnego ONZ. - Aby pomyślnie pokonać tę drogę, Palestyna musi zapewnić sobie poparcie dwóch trzecich członków Zgromadzenia Ogólnego, tj. zdobyć 129 głosów - wyjaśnił. Dyplomata podkreślił, że Palestynę uznało już 125 państw, a są jeszcze takie kraje, które sympatyzują z Palestyną. - Jeśli chodzi o Rosję, to nie mamy z tym żadnych problemów. Palestynę uznaliśmy w 1988 roku. I będziemy głosować za każdą propozycją Palestyny. Jednak nie popychamy jej do tego - oświadczył.
13 września rozpoczyna się doroczna sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Autonomia Palestyńska wielokrotnie zapowiadała, że wystąpi podczas niej o członkostwo w ONZ lub o podniesienie swojego statusu w tej organizacji do rangi państwa nieczłonkowskiego. Strona palestyńska argumentuje, że członkostwo w ONZ jest jej niezbędne do zapewnienia równych szans w negocjacjach z Izraelem.
Izrael potępia palestyńską inicjatywę, uważając ją za próbę podważenia legalności jego własnej państwowości. Stany Zjednoczone, będące głównym sojusznikiem Izraela, wyrażają sprzeciw wobec pomysłu Palestyny, argumentując, że przeszkodzi on w pomyślnym zakończeniu palestyńsko-izraelskich rozmów pokojowych.
zew, PAP