Indyjski ostrzał artyleryjski spowodował w panikę wśród mieszkańców pakistańskiego miasta Kotli, odległego od granicy o około 35 kilometrów.
Tysiące ludzi ze 100-tysięcznego pakistańskiego miasta Kotli opuściło domy, uciekając w głąb kraju. Miasto - jak pisze agencja Associated Press - sprawia wrażenie wymarłego, zamknięte są sklepy i banki. Lokalna policja usiłowała uspokoić nastroje, wyjaśniając iż w obrębie miasta spadł tylko jeden indyjski pocisk, który w dodatku nie spowodował żądnych szkód.
Z informacji, podawanych po indyjskiej stronie kaszmirskiej linii kontroli, wynika natomiast, że pakistański ostrzał spowodował śmierć trzech cywilów w miejscowości Dżallas w południowo-zachodnim kaszmirskim regionie Puncz. Indyjskie siły odpowiedziały na ostrzał - podano w Delhi.
Na granicy indyjsko-pakistańskiej stacjonuje milion żołnierzy - obecne napięcia grożą wybuchem nowego konfliktu na Subkontynencie Indyjskim.
Tymczasem brytyjski minister obrony Geoff Hoon zaaprobował projekt wysłania na indyjsko-pakistańską linię graniczną w Kaszmirze międzynarodowych sił nadzoru - twierdzi londyński "Times" w piątkowym wydaniu.
Hoon jest zdania, że rozmieszczenie na miejscu takich sił pozwoliłoby powstrzymać przepływ islamskich terrorystów z Pakistanu do indyjskiego Kaszmiru a także - doprowadzić do wygaszenia napięć, grożących dziś wybuchem nowej wojny między dwoma sąsiadującymi krajami.
Sprawa międzynarodowych obserwatorów w Kaszmirze była w ostatnich dniach przedmiotem kilku wypowiedzi indyjskich przywódców, na czele z premierem Vajpayee, który po raz kolejny oświadczył, iż spór o Kaszmir to kwestia dwustronna - indyjsko-pakistańska - i zaproponował utworzenie na granicy kaszmirskiej patroli z udziałem tylko dwu zainteresowanych państw, bez trzeciej strony. Pakistan - przeciwnie, stara się doprowadzić do umiędzynarodowienia sporu z Indiami o Kaszmir.
les, pap
Z informacji, podawanych po indyjskiej stronie kaszmirskiej linii kontroli, wynika natomiast, że pakistański ostrzał spowodował śmierć trzech cywilów w miejscowości Dżallas w południowo-zachodnim kaszmirskim regionie Puncz. Indyjskie siły odpowiedziały na ostrzał - podano w Delhi.
Na granicy indyjsko-pakistańskiej stacjonuje milion żołnierzy - obecne napięcia grożą wybuchem nowego konfliktu na Subkontynencie Indyjskim.
Tymczasem brytyjski minister obrony Geoff Hoon zaaprobował projekt wysłania na indyjsko-pakistańską linię graniczną w Kaszmirze międzynarodowych sił nadzoru - twierdzi londyński "Times" w piątkowym wydaniu.
Hoon jest zdania, że rozmieszczenie na miejscu takich sił pozwoliłoby powstrzymać przepływ islamskich terrorystów z Pakistanu do indyjskiego Kaszmiru a także - doprowadzić do wygaszenia napięć, grożących dziś wybuchem nowej wojny między dwoma sąsiadującymi krajami.
Sprawa międzynarodowych obserwatorów w Kaszmirze była w ostatnich dniach przedmiotem kilku wypowiedzi indyjskich przywódców, na czele z premierem Vajpayee, który po raz kolejny oświadczył, iż spór o Kaszmir to kwestia dwustronna - indyjsko-pakistańska - i zaproponował utworzenie na granicy kaszmirskiej patroli z udziałem tylko dwu zainteresowanych państw, bez trzeciej strony. Pakistan - przeciwnie, stara się doprowadzić do umiędzynarodowienia sporu z Indiami o Kaszmir.
les, pap