Sprawa dotyczy udziału Lewandowskiego w reklamie wyborczej PO, gdzie mowa jest o tym, że Polska zaczyna batalię o fundusze z przyszłego wieloletniego budżetu UE. "Chodzi o miliardy, nawet o 300 miliardów złotych. Dzięki tym pieniądzom możemy zmniejszyć bezrobocie wśród młodzieży nawet o połowę" - mówi Lewandowski w spocie, w którym występują także kończący kadencję przewodniczący PE Jerzy Buzek, premier Donald Tusk i szef dyplomacji Radosław Sikorski (wszyscy PO).
Rzeczniczka KE dodała, że udział polskiego komisarza w kampanii "nie stoi na przeszkodzie, by w pełni mógł sprawować swoją funkcję w ramach mandatu komisarza". Komisarzy obowiązuje kodeks postępowania i muszą oni informować przewodniczącego KE o zamiarze wzięcia udziału w kampanii wyborczej, co uczynił komisarz Lewandowski. Według rzeczniczki, zgodnie z kodeksem komisarze mogą być politycznie aktywni i mogą być członkami partii politycznych w kraju pochodzenia, pod warunkiem, iż "ich działalność nie nadweręża dyspozycyjności w ramach działań Komisji albo niezależności w ramach sprawowanej funkcji".
Gdy komisarze kandydują w wyborach, muszą na czas aktywnego udziału w kampanii wstrzymać się w pracach KE, "co nie jest przypadkiem pana Lewandowskiego". - W pozostałych przypadkach (uczestnictwa w kampanii wyborczej, ale nie kandydowania - PAP) przewodniczący Komisji decyduje, czy przewidywane uczestnictwo w kampanii jest do pogodzenia z wykonywanie funkcji członka Komisji Europejskiej - powiedziała Ahrenkilde.
zew, PAP