W maju grupa G8 nawiązała partnerstwo z Tunezją i Egiptem, pierwszymi krajami arabskimi, które wznieciły rewoltę przeciwko autorytarnym rządom. Partnerstwo to zostało później rozszerzone na Maroko, Jordanię i ostatnio Libię.
Uczestnicy tzw. partnerstwa z Deauville, które obejmuje także Arabię Saudyjską, Katar i Turcję oraz takie organizacje jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zadeklarowali dotychczas ok. 80 mld dolarów pomocy w ciągu 2 lat dla Tunezji, Egiptu, Maroka i Jordanii. Libia, chociaż weszła w skład partnerstwa, nie będzie na razie korzystać z pomocy ponieważ część jej zagranicznych aktywów została odblokowana.
Pomoc ma być przeznaczona głównie na wspieranie reform demokratycznych, rządów prawa, rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i systemu oświaty oraz rozwoju gospodarczego. W spotkaniu wziął udział pełniący obowiązki premiera tymczasowych władz Libii Mahmud Dżibril.
Francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe oświadczył po spotkaniu, że partnerstwo "musi być rzeczywiste, wszechstronne i niezwłocznie operacyjne" jeśli ma odnieść sukces. Francja sprawuje obecnie przewodnictwo w G8.pap, ps