Kara śmierci bez dowodów zbrodni. Kontrowersyjna egzekucja w USA

Kara śmierci bez dowodów zbrodni. Kontrowersyjna egzekucja w USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Oskarżony o zabójstwo policjanta Troy Davis został stracony 21 września w Jackson, w stanie Teksas. Egzekucja wywołała wiele kontrowersji, ponieważ liczne dowody w sprawie budziły wątpliwości co do winy mężczyzny. W ostatnich słowach skazanego, które przekazali świadkowie jego egzekucji, Davis wezwał swych przyjaciół i bliskich do "głębszego zbadania sprawy" oraz powtórzył, że jest niewinny, a feralnej nocy nie miał broni. Do pracowników więzienia, którzy mieli wykonać egzekucję za pomocą śmiertelnego zastrzyku, zwrócił się słowami: "Niech Bóg was błogosławi".
Wcześniej Davis pożegnał się już z przyjaciółmi i rodziną, zjadł też ostatni posiłek. Na godzinę przed egzekucją Davis złożył wniosek w Sądzie Najwyższym USA domagając się wstrzymania wykonania wyroku. Był to ostatni etap toczonej od lat batalii prawnej o ułaskawienie Davisa. Władze stanowe czekały z wykonaniem wyroku do ogłoszenia decyzji Sądu Najwyższego, która nadeszła trzy godziny po planowym terminie egzekucji. Szanse na powodzenie tego ruchu oceniano jednak jako niewielkie. - Taka możliwość istnieje, jednak nie jest to prawdopodobne - tłumaczył ekspert prawny stacji CNN Jeffrey Toobin. Pod więzieniem, w którym przebywał Davis, zebrali się demonstranci skandujący hasła: "Kara śmierci? Nie ma mowy!" oraz "Uwolnijcie Troya Davisa".

42-letni Davis został oskarżony i uznany za winnego zabójstwa policjanta Marka MacPhaila w 1989 r. Policjant został zastrzelony, kiedy interweniował w obronie bezdomnego zaatakowanego w czasie kłótni o butelkę piwa. Większość świadków wycofała się z części lub całości obarczających go zeznań. Poza zeznaniami świadków nie znaleziono innych dowodów przeciwko Davisowi, np. odcisków palców czy  broni palnej. Dziesięciu świadków wskazało innego sprawcę, Sylvestra Colesa, który był na miejscu przestępstwa w chwili, w której doszło do tragedii. Prokuratura utrzymywała jednak, że Davis popełnił zarzucane mu przestępstwo. W dniu egzekucji władze więzienne stanu Georgia odmówiły skazanemu badania wariografem.

W obronie Davisa wystąpiło wiele znanych osobistości, m.in. papież Benedykt XVI, były prezydent USA Jimmy Carter, laureat pokojowej Nagrody Nobla Desmond Tutu, aktorka Mia Farrow oraz Amnesty International.

PAP, arb