Spadnie na nas satelita. Nikt nie wie gdzie

Spadnie na nas satelita. Nikt nie wie gdzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Do Ziemi zbliża się ważący 6 ton, stary amerykański satelita badawczy. NASA spodziewa się, że spadnie on 23 września po południu czasu wschodnioamerykańskiego, ale wciąż nie wiadomo, gdzie dokładnie nastąpi upadek.
NASA w wydanym 21 września oświadczeniu zapewnia, że w  chwili upadku statek nie będzie przelatywał nad Ameryką Północną. Agencja zapewnia, że najpóźniej 23 września poda dokładniejsze informacje dotyczące miejsca upadku satelity. "Jest wciąż zbyt wcześnie, aby przewidzieć czas i miejsce upadku z większą pewnością" - wyjaśnia NASA.

Ponieważ blisko trzy czwarte powierzchni Ziemi jest pokryte wodą, NASA spodziewa się, że dojdzie raczej do "wodowania" niż "lądowania". Według Aerospace Corporation z Kalifornii satelita wejdzie w atmosferę nad Pacyfikiem późnym popołudniem czasu wschodnioamerykańskiego - jednak błąd w obliczeniach może wynosić nawet 14 godzin. Przechodząc przez atmosferę kosmiczny złom rozpadnie się na ponad 100 kawałków, z czego większość spłonie. Przetrwać może około 26 elementów ważących około 90 kg. Szczątki mogą się rozproszyć na obszarze o długości około 800 km. Associated Press zwraca uwagę, że 20-letni satelita będzie największym od 32 lat pojazdem NASA, który uderzy w Ziemię w sposób niekontrolowany.

PAP, arb