Dowodzący operacjami NATO w Libii generał Charles Bouchard wyraził przekonanie, że Sojusz zdoła zakończyć swą misję w Libii w ciągu 90 dni. 21 września NATO przedłużyło operację powietrzno-morską NATO w tym kraju o trzy miesiące. - Jestem przekonany, że zdołamy zakończyć z powodzeniem tę misję w wyznaczonym czasie - oświadczył Bouchard w Neapolu, gdzie znajduje się kwatera sił biorących udział w operacji.
Obecny mandat misji NATO w Libii wygasał 27 września - operacja została jednak, już po raz drugi, przedłużona. Interwencja NATO w Libii rozpoczęła się w marcu. Jej celem jest - zgodnie z rezolucją ONZ - ochrona libijskich cywilów przed atakami sił wiernych Muammarowi Kadafiemu.
Kanadyjski generał podkreślił, że misja będzie trwać dopóki w Libii będą zagrożeni cywile. Dodał, że siły lojalne wobec obalonego Muammara Kadafiego są wciąż zagrożeniem dla ludności, ale nie są już w stanie koordynować swych działań. Dodał, że "nie ma w Libii wielu miejsc, dokąd mogłyby się przemieścić siły reżimu". - Siły Kadafiego nie są już zdolne do koordynowania akcji gdziekolwiek w kraju. To, czego jesteśmy obecnie świadkami, to taktyczna lokalna akcja - tłumaczył francuski generał.
Nowe władze Libii utrzymują, że wśród zagorzałych obrońców rodzinnego miasta Kadafiego, Syrty, a także walczących w miastach Bani Walid i Sabha, jest wielu takich, którzy uciekli z Trypolisu, i którzy muszą stawiać opór, gdyż w przeciwnym razie grożą im oskarżenia o zbrodnie wojenne.PAP, arb