Około 1600 prostytutek domagało się na ulicach stolicy Korei Południowej, Seulu, zniesienia zmiany ustawy zaostrzającej kary za uprawianie nierządu. Demonstrantki w bejsbolówkach, okularach przeciwsłonecznych i maskach, które miały uniemożliwić ich identyfikację, domagały się nowelizacji ustawy z 2004 roku.
W Korei Płd. prostytucja jest nielegalna, ale szerzy się pomimo ponawianych przez władze kar i restrykcji. Wcześniej w tym roku policja nasiliła naloty na domy publiczne w Seulu i innych miastach, co doprowadziło do gwałtownych protestów - przypomina agencja AP.
PAP, arb