Rewelacje dziennikarzy są oparte na anonimowych źródłach. Według nich za tą sprawą stoi członek zarządu WSB Iwan Chodobasz, który miał udział w negocjacjach dotyczących porozumienia w sprawie wsparcia finansowego ze strony Azerbejdżanu. Sam zainteresowany zaprzecza, ale dokumenty do jakich dotarli dziennikarze BBC potwierdzają jego korespondencję z jednym z dyrektorów AIBA Ho Kimem oraz azerskim ministrem Kamaladdinem Hejdarowem. Dotyczyła ona "pożyczki inwestycyjnej". Została ona sfinalizowana, ale za pośrednictwem szwajcarskiej firmy, która przelała do federacji pieniądze od rządu Azerbejdżanu. Jednak minister Hejdarow twierdzi, że był tylko pośrednikiem, a pieniądze pochodzą od lokalnego przedsiębiorcy.
W sprawie tej zabrał głos również przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Jacques Rogge, który podczas seminarium sportowego w Pekinie wyraził nadzieję, że sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona. Jednocześnie zaapelował do dziennikarzy BBC, by przekazali zgromadzoną dokumentację stosownym organom.
To nie pierwsze podejrzenie o naturze komercyjnej wobec AIBA. W 2004 roku wiele kontrowersji wzbudził sposób selekcji sędziów na igrzyska w Atenach, który zaowocował wieloma kontrowersyjnymi werdyktami. Wzbudziły one wielkie niezadowolenie kibiców oraz poważną falę krytyki w środowisku bokserskim.
26 września w stolicy Azerbejdżanu Baku rozpoczną się amatorskie mistrzostwa świata w boksie. Będą one oficjalną kwalifikacją do igrzysk w Londynie.
zew, PAP