Boeing 787 ma zużywać znacznie mniej paliwa niż konkurencyjne maszyny. Osiągnięto to dzięki zastosowaniu po raz pierwszy do budowy kadłuba i skrzydeł lżejszych od aluminium włókien węglowych. Na dziobie maszyny zainstalowano specjalne czujniki, które umożliwiają pilotom lepsze opanowanie turbulencji. Poziom hałasu w 787 jest o 60 proc. mniejszy niż w podobnych samolotach.
Boeing liczy, że Dreamliner stanie się jego największym od lat przebojem eksportowym, skutecznie konkurującym z jego europejskim odpowiednikiem, Airbusem 350. Daleki zasięg tego energooszczędnego samolotu pozwala mieć - zdaniem przedstawicieli koncernu - nadzieję, że 787 będzie częściowo odbierać klientów liniom, które na dalekich trasach polegają dotychczas na samolotach-gigantach, jak Jumbo Jet 747 i największy samolot na świecie, Airbus A380.
Samolot kupiło już 56 klientów z około 50 krajów, w sumie ponad 820 maszyn. Ponad tuzin zamówili nabywcy prywatni. Wygląda na to, że 787 jest najszybciej sprzedającym się samolotem w historii lotnictwa pasażerskiego.
Dreamlinera kupiła też Polska. 787 odbył już próbny lot do Polski w czerwcu ub. roku. Według nieoficjalnych informacji, przekazanie pierwszego z nich ma nastąpić na wiosnę przyszłego roku.pap, ps