Palestyńczycy twierdzą, że mogą liczyć na osiem głosów w Radzie Bezpieczeństwa. Potrzebują więc jeszcze jednego, by uzyskać akceptację Rady dla swojego wniosku o członkostwo w ONZ, złożonego niedawno w Nowym Jorku przez Abbasa. USA zapowiedziały już, że skorzystają w takiej sytuacji z prawa weta (przysługuje ono jedynie pięciu stałym członkom RB), by zablokować palestyński wniosek. Waszyngton ponieważ popiera stanowisko izraelskie, zgodnie z którym Palestyna może powstać wyłącznie w drodze negocjacji z Izraelem.
Amerykanie próbują jednak uniknąć konieczności zgłoszenia weta, nie chcąc znaleźć się w położeniu jedynego państwa, które zablokuje dążenie Palestyńczyków do państwowości. Palestyńscy dyplomaci twierdzą, że USA i Izrael wywierają nadzwyczajne naciski na inne państwa w Radzie Bezpieczeństwa, by nakłonić je do głosowania przeciwko wnioskowi o przyjęcie Palestyny do ONZ.
W piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie komisji Rady Bezpieczeństwa ONZ do spraw przyjmowania nowych członków, poświęcone wnioskowi Palestyńczyków. Komisja, składająca się z przedstawicieli wszystkich 15 państw członkowskich Rady, ma przeanalizować i ocenić palestyński wniosek. Abbas wyraził nadzieję, ze zajmie to "tygodnie, a nie miesiące".
zew, PAP