Dużo zależy od tego czy takie zimy będą się powtarzać. - Zimy w stratosferze nad Arktyką są bardzo zmienne - niektóre są ciepłe a inne zimne. Jednak w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci zimy z wyjątkowo niskimi temperaturami są coraz częstsze. Przyczyn tego zjawiska na razie nie znamy - powiedziała Michelle Santee z należącego do agencji NASA Laboratorium Napędu Odrzutowego (JPL) w Pasadenie. - Jeżeli tendencja ta będzie się utrzymywać a zawartość związków chloru będzie nadal duża, to należy liczyć się z dalszymi dużymi ubytkami ozonu - dodała.
Związki chemiczne niszczące ozon pochodzą od chlorofluorowęglanów (CFC), które używane były w ub. wieku m. in. w lodówkach i gaśnicach. Pierwsze skutki ich niszczącego wpływu na atmosferyczny ozon zaobserwowano na Antarktydzie. Stosowanie CFC było stopniowo ograniczane i w końcu zakazane przez Protokół z Montrealu z 1987 r.
Zimowe temperatury w Arktyce zazwyczaj nie są tak niskie jak na Antarktydzie, ale Arktyka jest położona znacznie bliżej terenów zamieszkałych.
Warstwa ozonu w górnych warstwach atmosfery chroni organizmy żywe przed promieniowaniem ultrafioletowym Słońca, które może powodować raka.pap, ps